Jedzenie emocjonalne, część 2.

Istnieje rozróżnienie głodu fizjologicznego od głodu emocjonalnego. 

Głód emocjonalny jest zazwyczaj nagły, niespodziewany, preferuje się wtedy określone kategorie produktów (m.in. wspomniane comfort food), ciężko taki głód zaspokoić, dlatego pożywienie przyjmuje się pomimo uczucia pełności. Po takim posiłku zazwyczaj pojawia się poczucie winy. 

Głód fizjologiczny z kolei rośnie stopniowo, jesteśmy otwarci na różne kategorie produktów, sytość odczuwamy zazwyczaj po upływie ok. 15 minut od spożycia posiłku, mamy wyraźne sygnały z ciała np. burczenie w brzuchu, ból głowy, spadek koncentracji; przestajemy jeść, gdy do naszego mózgu dociera sygnał o sytości, a na końcu pojawia się uczucie ulgi i odpoczynku. Popęd do jedzenia, pragnienie jedzenia (odczuwanie przyjemności z jedzenia)  wiąże się z nieokreślonością stanu organizmu – nie umiemy powiedzieć jak się czujemy, nie umiemy określić emocji jaką odczuwamy, ale i tak jemy. Ciężko nam zatrzymać wtedy jedzenie, ponieważ nie wiemy, dlaczego jesteśmy głodni.

Popęd do jedzenia opiera się na braku kontroli jedzenia, ciężko odróżnić wtedy emocje od stanu ciała, ale np. gdy podejmiemy się jakiejś aktywności fizycznej to łatwiej ten popęd powstrzymać, gdyż w perspektywie długoterminowej, nasz układ nerwowy odpowiada słabiej na bodźce związane z pożywieniem. 

Osoby z otyłością mają deficyty w prawidłowej ocenie sytości, ponieważ głód emocjonalny interpretują jako fizjologiczny. Kobiety, które mają niedowagę najrzadziej jedzą pod wpływem emocji, w porównaniu z kobietami o wadze i prawidłowej i nadwadze. Dzieci, które jedzą emocjonalnie częściej chorują na zaburzenia odżywiania – najczęściej pojawiające się emocje związane ze stylem jedzenia to lęk i złość. 

Autorką tekstu jest Agata Ukleja, psycholog.